You are currently viewing Infekcja grypowa w austriackiej kadrze kobiet, ryzykowne skoki Iraschko-Stolz po zabiegu
Marita Kramer (fot. Julia Piątkowska)

Infekcja grypowa w austriackiej kadrze kobiet, ryzykowne skoki Iraschko-Stolz po zabiegu

W krajowym czempionacie w Austrii, po złote medale sięgały Daniela Iraschko-Stolz oraz Eva Pinkelnig. Na starcie zabrakło jednak głównej faworytki zmagań, Marity Kramer, która zmaga się z infekcją przypominającą grypę. Okazuje się, że z podobnymi problemami zdrowotnymi zmaga się także kilka innych austriackich zawodniczek.

 

Mimo, że na liście startowej konkursu w Stams widniały nazwiska jedenastu austriackich skoczkiń, w zawodach wzięło udział tylko siedem z nich. Na Brunnentalschanze (HS-115) najlepsza okazała się doświadczona Daniela Iraschko-Stolz, która oddała skoki na odległość 104,5 i 106 metrów. 37-letnia zawodniczka miała w planach odpuszczenie startu na większej skoczni Bergisel (HS-130) w Innsbrucku, jednak także i tam zobaczyliśmy ją na rozbiegu. Powodem planowanej absencji miał być zabieg artroskopii kolana, który Iraschko-Stolz przeszła na początku września. Stąd chęć oszczędzania organizmu i nadwyrężonego kolana.

Mimo tego, solidne skoki na mniejszym obiekcie skłoniły ją do startu także na słynnej arenie Turnieju Czterech Skoczni. Tam podopieczna trenera Haralda Rodlauera wywalczyła srebro, jednak jak sama poinformowała, na przeciwstoku Bergisel poczuła ból w operowanej niedawno nodze. Zamieściła jednocześnie zdjęcie opuchniętego kolana osłoniętego zimnymi okładami. Możliwe, że Austriaczkę czeka kilka dni przerwy w treningach, jednak póki co nie ma informacji mówiących o tym, aby miała przegapić inaugurację zimowego sezonu.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Danie Iraschko-Stolz (@danieiraschkostolz)

Do mistrzostw Austrii rozgrywanych w czasie minionego weekendu, nie przystąpiły za to w ogóle cztery zawodniczki, które śmiało mogły myśleć o medalowych zdobyczach. Zabrakło przede wszystkim Marity Kramer, która pełniła główne role zarówno podczas poprzedniej zimy, jak i w trakcie zakończonego niedawno Letniego Grand Prix. 19-letnia zawodniczka nie pojawiła się na skoczni ze względu na infekcję grypową, która osłabiła jej organizm. Szczególnie w dobie pandemii koronawirusa, trenerzy nie chcieli ryzykować jej startu na skoczni, a także rozprzestrzenienia się zakażenia na większą skalę. Jak się okazuje, tego nie udało się jednak uniknąć. Na konkursach w Stams i Innsbrucku zabrakło nie tylko Kramer, ale także Chiary Kreuzer, Lisy Eder i Jacqueline Seifriedsberger, dla której krajowy czempionat miał być szansą powrotu do rywalizacji po długiej przerwie spowodowanej nawracającą kontuzją kolana.

Pod ich nieobecność, tytuł mistrzowski na Bergisel wywalczyła kolejna zawodniczka w kwiecie wieku, czyli 33-letnia Eva Pinkelnig. Dodajmy jednocześnie, że nieobecność Kramer na skoczni nie oznaczała całkowitej próżni w jej sportowej karierze. 19-latka podpisała kontrakt sponsorski z firmą Josef Manner & Comp. AG, znaną kibicom najbardziej ze słodkich wyrobów cukierniczych. Tym samym już w trakcie nadchodzącej zimy, Kramer zobaczymy najprawdopodobniej w charakterystycznym różowym kasku. W takim skaczą już m.in. Dawid Kubacki, Karl Geiger i Daniel Huber.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez SARA MARITA KRAMER (@saramarita_kramer)

 

Bartosz Leja,
źródło: Kleinezeitung.at / informacja własna

 

Dodaj komentarz