Od Niżnego Tagiłu do Planicy. Rusza 43. sezon Pucharu Świata [TERMINARZ]

Przed nami 43. sezon Pucharu Świata mężczyzn w skokach narciarskich. Nadszedł więc czas, na który wszyscy kibice czekali od marca. Zimowa rywalizacja światowej czołówki przez najbliższe cztery miesiące zawładnie naszymi i zapewne Waszymi weekendami. Wszystko rozpocznie się już w najbliższy weekend w rosyjskim Niżnym Tagile. Finał odbędzie się za to pod koniec marca w słoweńskiej Planicy. A pomiędzy tymi zawodami… czeka nas masa sportowych emocji!

Po raz pierwszy od sezonu 2016/2017, zimowy sezon Pucharu Świata mężczyzn nie rozpocznie się w Wiśle. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) jeszcze latem wysłuchała argumentacji polskich działaczy, którzy podkreślali trudności w przygotowaniu skoczni do śnieżnych warunków w listopadzie. Start zmagań elity w sezonie 2021/2022 odbędzie się za to po raz pierwszy w historii w Rosji, a konkretnie w azjatyckim Niżnym Tagile w dniach 19-21 listopada.

Następnie skoczkowie zawitają tradycyjnie do fińskiej Ruki, gdzie 27 i 28 listopada odbędą się kolejne dwa konkursy indywidualne. Wisła będzie za to gościć narciarską elitę w trzecim weekendzie sezonu. W dniach 4-5 grudnia na skoczni im. Adama Małysza odbędą się dwa konkursy – drużynowy i indywidualny. Początkową lukę w kalendarzu w dniach 11-12 grudnia, wypełniło z kolei niemieckie Klingenthal. Przedświąteczna rywalizacja nie może się z kolei odbyć nigdzie indziej, tylko w szwajcarskim Engelbergu.

Przełom roku przyniesie nam już 70. odsłonę niemiecko-austriackiego Turnieju Czterech Skoczni, czyli konkursy w Oberstdorfie, Garmisch-Partenkirchen, Innsbrucku i Bischofshofen. Już kilka dni po narciarskiej batalii o Złotego Orła, zawodnicy zostaną na skoczni im. Paula Ausserleitnera, gdzie czekają ich dwa konkursy – indywidualny i drużynowy. W połowie stycznia będzie nas czekać nieodłączna część zimy w Polsce, czyli sportowe święto na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

W drugiej części stycznia pucharową karuzelę będzie czekała daleka podróż do japońskiego Sapporo, gdzie zaplanowano aż trzy konkursy indywidualne (21-23 stycznia). Już kilka dni później rywalizacja powróci do Europy, a konkretnie do niemieckiego Willingen, gdzie najpierw odbędzie się pierwszy w historii zimowy konkurs drużyn mieszanych na dużej skoczni, a później panowie dwukrotnie powalczą o indywidualne zdobycze punktowe do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W tym roku jednak, nie zostanie zorganizowany turniej Willingen Six (wcześniej Willingen Five), który gościł w pucharowym kalendarzu w latach 2018-2021. Zawody na Mühlenkopfschanze będą jednocześnie próbą generalną przed najważniejszą imprezą sezonu (i całego czterolecia), czyli Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie.

Na skoczniach w Zhangjiakou panowie powalczą w czterech konkursach o cztery komplety medali (w dniach 6-14 lutego). Poza rywalizacją indywidualną na normalnym i dużym obiekcie, czekają ich zawody drużyn mieszanych i w pełni męska rywalizacja na zakończenie olimpijskich zmagań. Kilkanaście dni po ostudzeniu olimpijskich emocji, skoczkowie powrócą do rywalizacji w Pucharze Świata w fińskim Lahti (26-27 lutego). W dniach 3-6 lutego planowany jest powrót norweskiego turnieju Raw Air, który tym razem zostanie rozegrany wyłącznie na skoczniach w Lillehammer i Oslo. Zabraknie modernizowanego obiektu w Trondheim, a także „mamuciej” Vikersundbakken.

Nie oznacza to jednak, że będziemy narzekać na brak ponad 200 metrowych odległości w czasie zimy. Już w dniach 11-13 marca w Vikersund odbędzie się druga w sezonie impreza rangi mistrzowskiej, czyli czempionat w lotach narciarskich. Niestety do skutku nie doszedł planowany wcześniej pucharowy powrót do Stanów Zjednoczonych, a konkretnie do Iron Mountain. Konkursy za Oceanem zostały zastąpione przez zawody w lotach w niemieckim Oberstdorfie. Sezon tradycyjnie zakończy się trzema konkursami lotów w słoweńskiej Planicy, w dniach 26-28 marca 2022 roku, które będą jednocześnie ujęte w klasyfikacji turnieju Planica 7.

Bartosz Leja,
informacja własna