You are currently viewing Niemiecka regularność, czyli być jak… zaskoczony Karl Geiger. „Nie postawiłbym na siebie”
Karl Geiger (fot. Konstanze Schneider)

Niemiecka regularność, czyli być jak… zaskoczony Karl Geiger. „Nie postawiłbym na siebie”

Karl Geiger wygrał inauguracyjny konkurs 43. edycji Pucharu Świata, który odbył się na dużej skoczni Bocian (HS-134) w Niżnym Tagile. Bawarczyk podtrzymał dobrą dyspozycję z poprzedniego sezonu, kiedy to stawał na podium w czterech ostatnich konkursach. Dla 28-letniego zawodnika jest to okazja, aby w niedzielnym konkursie, po raz kolejny w karierze, wystartować w żółtym plastronie lidera cyklu.

 

Sobotni sukces Geigera nie był pierwszym na tym obiekcie. Bawarczyk, dwa sezony temu podczas jednego z konkursów uplasował się na drugiej pozycji. Bez wątpienia dzisiejsza wygrana nie jest wielką niespodzianką, choć w piątek Niemiec nie zachwycał. 10. i 32. miejsce podczas treningów oraz 5. lokata w kwalifikacjach wskazywały, że byli od niego zawodnicy lepsi. Wyjątek od tych rezultatów stanowiła sobotnia seria próbna, kiedy to 28-letni skoczek zajął drugą lokatę. Mimo, że największych faworytów upatrywało się w innych, to właśnie specjalista od imprez mistrzowskich okazał się bezapelacyjnym zwycięzcą. Mimo, że w pierwszej serii oddał najdłuższy skok (134,5 m), by drugi. W finale odskoczył rywalom szybując 133 metry. Jego przewaga nad drugim w stawce Ryoyu Kobayashim wyniosła 8,7 punktu. Sam zainteresowany przyznał, że był nieco zaskoczony triumfem.

Nie postawiłbym na siebie, ale również wiedziałem, że w ostatnich tygodniach dobrze skakałem. Mimo wszystko nigdy nie wiadomo, jaką formę to w praktyce oznacza. Oczywiście idealnie jest rozpocząć zimę od zwycięstwa, nie mogę przestać się teraz uśmiechać. To był naprawdę dobry konkurs w moim wykonaniu. Rywalizacja była zacięta, lecz oddałem dwa bardzo dobre skoki z dozą niezbędnego szczęścia. Jestem naprawdę wniebowzięty, że tegoroczna inauguracja wyszła tak dobrze – stwierdził zwycięzca. Zapytany o nastawienie na niedzielne zawody, odparł: – Sobotnie skoki były niezłe. Muszę wyciągnąć z nich to, co najlepsze i po prostu robić swoje. Na resztę nie mam wpływu, ale będę chciał dać z siebie wszystko. 28-letni skoczek zwrócił również uwagę na sezon przygotowawczy, podczas którego poprawił pozycję najazdową. Geiger uważa, że wyeliminowanie małego błędu na rozbiegu, przekłada się na znacznie lepsze odczucia podczas lotu.

Zwycięzca pierwszego konkursu sezonu 2021/2022 nie miał okazji do startu w azjatyckiej części Rosji w poprzednim sezonie, lecz bez wątpienia dla Geigera nie był to wówczas czas zmarnowany. Podopieczny Stefana Horngachera zdecydował się wówczas na pozostanie w ojczyźnie, w związku ze zbliżającymi się narodzinami córki. Jak dobrze wiemy, wyszło mu to na dobre, ponieważ już tydzień później triumfował w Planicy podczas Mistrzostw Świata w lotach narciarskich. Mimo wszystko, niemiecki skoczek często kończył zawody w Niżnym Tagile w czołówce. Bawarczyk kontynuuje świetną passę miejsc w czołowej dziesiątce na rosyjskim Bocianie trwającą od 2017 roku. Sobotni sukces sprawił, że ta seria została przedłużona do siedmiu konkursów.

Geiger dzięki triumfowi będzie w niedzielę skakał w żółtym plastronie lidera. Bawarczyk miał już okazję do rywalizacji w takim stroju podczas pięciu zawodów Pucharu Świata. Ten piękny czas przypadł dla niego w styczniu 2020 roku, kiedy to od konkursu w Predazzo do zmagań Sapporo przewodził klasyfikacji generalnej. Niemniej jednak, był to epizod, który zakończył się drugą lokatą w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Czy tym razem niemiecki zawodnik utrzyma się dłużej na przodzie stawki? Jeszcze przed startem zimy mówił: – Po dopracowaniu wszystkich właściwych ustawień, ważne jest teraz, aby jak najszybciej nabrać konkursowy rytm. Chcę zacząć od dobrego startu, pozostać w tym rytmie bez kontuzji, a następnie kontynuować pracę weekend po weekendzie. Przez kilka pierwszych tygodni, aż do świąt Bożego Narodzenia, wszystko dzieje się po sobie bardzo szybko, jest wiele podróży, a także… nasz pierwszy „domowy” konkurs w Klingenthal, którego szczególnie nie mogę się doczekać. Jeszcze wtedy przyszły lider klasyfikacji Pucharu Świata nie wiedział, że w dniach 10-12 grudnia, na Vogtland Arenie ze względów pandemicznych nie pojawią się jego rodzimi kibice…

 

Miejsca Karla Geigera w czołowej dziesiątce w Niżnym Tagile:

  • 1. miejsce [20.11.2021 r.]
  • 2. miejsce [07.12.2019 r.]
  • 5. miejsce [02.12.2018 r.]
  • 6. miejsce [08.12.2019 r.]
  • 6. miejsce [02.12.2017 r.]
  • 9. miejsce [03.12.2017 r.]
  • 10. miejsce [01.12.2018 r.]

 

Gabriel Bartelmus,
źródło: DSV / ARD / informacja własna

 

NOINN baner1 - Niemiecka regularność, czyli być jak... zaskoczony Karl Geiger. "Nie postawiłbym na siebie"

 

Dodaj komentarz