You are currently viewing Czy Simon Ammann zakończy karierę po sezonie olimpijskim? „Głowa chce, ale ciało nie daje rady”
Simon Ammann (fot. Evgeniy Votintsev / LOC World Cup stage in Nizhny Tagil)

Czy Simon Ammann zakończy karierę po sezonie olimpijskim? „Głowa chce, ale ciało nie daje rady”

Simon Ammann jest jednym z najbardziej utytułowanych skoczków narciarskich w historii. Jednak czterokrotny złoty medalista Igrzysk Olimpijskich „między wierszami” sugeruje, że obecny sezon może być jego ostatnim. Czy tak będzie naprawdę? A może jednak Szwajcar da sobie jeszcze jedną szansę? 

 

40-letni zawodnik rozpoczął obecny sezon w niezłym (biorąc pod uwagę wyniki z poprzedniego sezonu) stylu. Narciarski weteran sobotnie zawody w Niżnym Tagile ukończył na 28. miejscu, a w niedzielę poprawił się o jedną lokatę. Oczywiście, że nie są to wybitne rezultaty, ale sam zainteresowany wspominał, iż początek sezonu niekoniecznie musi być udany – Może potrzebuję kilku konkursów, aby się wstrzelić z formą. Nigdy nie skakałem tak mało latem, jak w tym roku – przyznał w rozmowie z dziennikiem Neue Zürcher Zeitung. Warto przypomnieć, że Ammann nabawił się w lecie kontuzji stawu skokowego, która odmieniła jego przygotowania do startów w Pucharze Świata. – Trener podkreśla, że ​​przerwa na kontuzję trwała stosunkowo długo. Kostka była spuchnięta przez długi czas – komentuje.

Spekulacje o ewentualnym zakończeniu pięknej kariery nabrały na sile po sierpniowym wpisie na Instagramie. Olimpijczyk dał do zrozumienia, że jest to prawdopodobnie jego ostatni letni sezon jako skoczka narciarskiego. Dodatkowo Ammann już od kilku sezonów wspominał czasami o częściowym braku motywacji, który jest spowodowany jego wiekiem. – Myślałem, że motywacja powróci ze zdwojoną siłą na sezon olimpijski. Jednak tak nie było. Myślę, że moja forma fizyczna nie jest zła, ale jeśli chodzi o motorykę, nie będę w tak dobrej dyspozycji jak w poprzednich latach, kiedy pracowałem zdecydowanie bardziej wytrwale i wydajniej. Niewątpliwie jest to spowodowane moim wiekiem, więc pewnych rzeczy się nie przeskoczy. Po 40. roku życia pojawia się moment, w którym głowa nadal chce, ale ciało już nie daje rady – nie ukrywa.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Simon Ammann (@windrider1981)

Niemniej jednak 23-krotny zwycięzca zawodów Pucharu Świata bardzo się cieszy, że w końcu znalazł się jego następca. W tej roli Ammann widzi medalistę mistrzostw świata, 26-letniego Killiana Peiera. Trudno się z nim nie zgodzić, gdyż w wielu innych państwach, kiedy gwiazda reprezentacji zbliżała się do kresu kariery, w krótkim odstępie czasu młody talent wskakiwał na jego miejsce. – W innych narodach zmieniały się osobowości. Myślę o Austriakach z czasów Thomasa Morgensterna i Gregora Schlierenzauera. To było imponujące. U nas młodzi koledzy z zespołu często się poddawali, a tak nie musiało być. Czasami zadawałem sobie pytanie, o co chodzi. Tym bardziej był to dla mnie super moment, kiedy mogłem być świadkiem brązowego medalu Killiana Peiera w 2019 roku na Bergisel – wspomina Ammann, zaznaczając jednocześnie, że w Szwajcarii nie wykorzystano w pełni koniunktury na skoki narciarskie, która pojawiła się po jego wielkich sukcesach.

Nadzieją dla 40-latka z kolei, powinien być następny weekend w Ruce, ponieważ właśnie tam w przeszłości odnosił spore sukcesy. Reprezentant Kraju Helwetów sześciokrotnie stawał na podium w miasteczku nieopodal Kuusamo oraz trzykrotnie zajmował miejsce na najwyższym stopniu „pudła”. Niewątpliwie będzie to spory test dla utytułowanego zawodnika, sygnalizujący czy nadal jest w dyspozycji umożliwiającej walkę o choćby szeroką czołówkę Pucharu Świata. Przecież jeszcze w trakcie letnich przygotowań, Ammann ukończył zawody Grand Prix w Courchevel na trzecim miejscu, więc niewątpliwie znajdują się logiczne argumenty, aby kariera Szwajcara nadal trwała.

Podobno nic dwa razy się nie zdarza, ale co ciekawe, Ammann właśnie wchodzi w wiek, w którym nastąpiła zwyżka formy Noriakiego Kasaiego. Po ukończeniu czterdziestki, japoński weteran powrócił do świetnych rezultatów, odnosząc kolejną sportową młodość. W tym okresie zawodnik z Kraju Kwitnącej Wiśni zdobył dwa medale igrzysk olimpijskich oraz wywalczył brązowy krążek na mistrzostwach świata w Falun. Chyba nie ma kibica skoków narciarskich na świecie, który nie życzyłby podobnych sukcesów Simonowi Ammannowi.

 

Gabriel Bartelmus
źródło: Neue Zürcher Zeitung

 

Skoki narciarskie Banner 1000x200 NOINN - Czy Simon Ammann zakończy karierę po sezonie olimpijskim? "Głowa chce, ale ciało nie daje rady"

 

 

Dodaj komentarz