You are currently viewing Polskie skoczkinie gotowe do inauguracji w Rosji, poważna kontuzja Wiktorii Przybyły
Wiktoria Przybyła (fot. Ewa Skrzypiec)

Polskie skoczkinie gotowe do inauguracji w Rosji, poważna kontuzja Wiktorii Przybyły

Już od jutra najlepsze zawodniczki na świecie będą rywalizowały w Niżnym Tagile. Na piątek został zaplanowany inauguracyjny konkurs Pucharu Świata. – Zakładamy, że będą regularnie punktować, bo na to je stać – mówi o swoich podopiecznych trener Łukasz Kruczek. Niestety, dobre humory w polskich szeregach, zostały wystawione na próbę po smutnej informacji odnośnie kontuzji Wiktorii Przybyły. 17-letnia zawodniczka nabawiła się urazu zerwania więzadła krzyżowego przedniego.

 

Koniec sezonu Wiktorii Przybyły

W przedostatniej serii skoków podczas zgrupowania w Hinzenbach, Wiktoria upadła przy lądowaniu… Albo może inaczej – upadek był spowodowany kontuzją. Tego nie da się jednoznacznie stwierdzić. W poniedziałek miała wykonaną diagnostykę, a we wtorek zabieg – skomentował opiekun polskiej kadry. Niestety to oznacza koniec sezonu dla młodej skoczkini. Smutek jest tym większy, że zawodniczka LZS-u Sokół Szczyrk miała nadzieje na dobry występ podczas przyszłorocznych Mistrzostw Świata Juniorów, które odbędą się w Zakopanem.

Rozpoczynający się w czwartek sezon zimowy, miał być dla Przybyły wielką szansą. – Ten sezon, poza tym, że jest szczególny, pokaże kierunek w jakim będzie podążała grupa w kontekście już kolejnego cyklu olimpijskiego. Zakładamy, że zawodniczki będą regularnie punktować, bo na to je stać – mówi Kruczek. Potwierdzały to wyniki, które młoda zawodniczka osiągnęła w lecie. Skoczkini ze Szczyrku uplasowała się na szóstej pozycji w niedawnych Mistrzostwach Polski oraz punktowała w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego w rumuńskim Râșnovie (zajęła wtedy 23. i 24. pozycję).

W związku z nieobecnością kontuzjowanej Przybyły, maleją szanse polskich skoczków podczas zespołowych zmagań w Zakopanem. Możliwość występu na przyszłorocznych Mistrzostwach Świata Juniorów zgodnie z obowiązującymi przepisami mogłyby mieć Kamila Karpiel, Nicole Konderla oraz Anna Twardosz, jednak niewykluczone, że te zawodniczki skupią się na zawodach seniorskich najwyższej rangi, a w juniorskim czempionacie wystąpi grupa młodszych zawodniczek trenowanych m.in. przez Jakuba Kota. Tym samym absencja 17-latki szczególnie będzie bardzo odczuwalna w konkursie drużynowym, gdyż zawodniczka była niemal pewna występu w tych zawodach.

 

Nowy sezon, nowe nadzieje

Przed sezonem zimowym, polska kadra narodowa udała się na zgrupowanie do austriackiego Hinzenbach. Jak stwierdził sam szkoleniowiec, wybór normalnego obiektu HS-90 (K-85) nie był przypadkowy. – Po pierwsze, jest to wymagająca technicznie skocznia, a po drugie był to jedynym poza słoweńskim Kranjem obiekt czynny w tym okresie – podkreślił. Zawodniczki, które poleciały do azjatyckiej części Rosji jeszcze przed oficjalnymi seriami, oddadzą kilka skoków zapoznawczych z obiektem – Sprzęt już mamy przygotowany, chodzi po prostu o kilka skoków na skoczni w pełni przygotowanej śniegiem – tłumaczy Kruczek. Przypomnijmy, że dla polskich kadrowiczek, będą to premierowe skoki na białym puchu tej zimy. – Chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Lądowanie na śniegu to jest jedyny element różniący skakanie z ostatnich tygodni od tego, z czym będziemy mieć do czynienia od jutra – uspokaja szkoleniowiec Biało-Czerwonych.

Dodatkowo ważnym czynnikiem jest fakt, że Polki nigdy nie miały okazji do startu na nowoczesnym, rosyjskim kompleksie. Można się więc było zastanawiać, czy wcześniejsze dotarcie Polek do Niżnego Tagiłu, aby mieć okazję do nieoficjalnego treningu na rosyjskim Bocianie, będzie miało bardzo pozytywny wpływ na ich skoki. – Kwestia późniejszego dotarcia na miejsce może mieć tylko wpływ w kontekście odpoczynku, ale nie w kontekście samego skakania – twierdzi Kruczej.

W czwartkowych kwalifikacjach do zawodów Pucharu Świata w Niżnym Tagile wezmą udział: Kamila Karpiel, Nicole Konderla i Kinga Rajda. Inauguracyjny konkurs tego sezonu rozpocznie się w piątek o godz. 15:30. – Trochę czuć wyczekiwanie do zawodów, ale nic bardziej czy mniej szczególnego od tego, co czujemy zwykle przed zawodami. Co ważne, trójka, która tutaj przyjechała jest w pełni zdrowa i zakładam, że w tym zdrowiu utrzyma się cały sezon – podsumował trener żeńskiej kadry.

 

Gabriel Bartelmus, Bartosz Leja
informacja własna

 

Skoki narciarskie Banner 1000x200 NOINN - Polskie skoczkinie gotowe do inauguracji w Rosji, poważna kontuzja Wiktorii Przybyły

 

 

Dodaj komentarz