You are currently viewing Kamil Stoch wycofany z dalszej części 70. Turnieju Czterech Skoczni!
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kamil Stoch wycofany z dalszej części 70. Turnieju Czterech Skoczni!

Sztab szkoleniowy polskiej kadry na czele z trenerem Michalem Doležalem, po rozmowie z dyrektorem sportowym PZN Adamem Małyszem oraz ze specjalistą od kwestii motorycznych, Haraldem Pernitschem, postanowił wycofać Kamila Stocha z dalszej części 70. Turnieju Czterech Skoczni. Tym samym znajdujący się w kryzysie lider reprezentacji Polski skupi się aktualnie na spokojnych treningach w kraju i odbudowywaniu formy przed zbliżającymi się wielkimi krokami Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi.

 

Zdecydowane kroki podjął sztab szkoleniowy w sprawie nagłego i drastycznego spadku formy u Kamila Stocha. Trzykrotny złoty medalista olimpijski nie weźmie udziału zarówno w finałowej rozgrywce 70. Turnieju Czterech Skcoczni w Bischofshofen (5-6 stycznia), jak i w kolejnych zawodach Pucharu Świata na skoczni im. Paula Ausserleitnera zaplanowanych na 8 i 9 stycznia. Tym samym kończy niemiecko-austriacką imprezę, w której wygrywał jeszcze przed rokiem, po jej niespełna trzech etapach. Jest to efekt rozmów Adama Małysza wraz z Michalem Doležalem oraz doktorem Haraldem Pernitschem (konsultantem ds. motoryki i przygotowania fizycznego), podczas których mieli ustalić plan odbudowy formy u Kamila Stocha w najbliższym czasie.

Choć sam zawodnik w ostatnim czasie raczej skłaniał się ku kontynuowaniu rywalizacji i  budowaniu się podczas zawodów, tak po katastrofalnych dla niego kwalifikacjach na Bergisel (odpadł w nich ze zmagań na 59. pozycji), podjęto decyzję o odesłaniu mistrza do Polski. Trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni do końca tego tygodnia ma odpocząć od pucharowego zgiełku i wysiłku związanego z intensywnym skakaniem podczas turniejowych zmagań. W kolejnym tygodniu 34-latek podejmie treningi motoryczne, a następnie po rozruchu przejdzie do pracy na skoczni, gdzie będzie starał się wrócić technicznie na najwyższy poziom.

Kiedy jednak nastąpi powrót Stocha do zawodów najwyższej rangi? Tego jeszcze nie wiadomo. Sporo zależy od postępu, który trzynasty zawodnik klasyfikacji generalnej PŚ będzie prezentował podczas treningów. Wydaje się, że optymalnym momentem powrotu do międzynarodowej stawki były zawody Pucharu Świata w Zakopanem, zaplanowane na 14-16 stycznia. Do tego czasu pozostały blisko dwa tygodnie. Być może tyle czasu wystarczy utytułowanemu zawodnikowi, aby znaleźć przyczynę błędów, a także by je naprawić. Stoch to wszak skoczek z ogromnym doświadczeniem, który już niejednokrotnie wychodził ze sportowych dołków, przekuwając je na sukcesy. Może się jednak okazać, że czasu między kwalifikacjami w Innsbrucku i konkursami w Zakopanem jest za mało, by powrócić do wymarzonej dyspozycji. Wtedy w grę wchodzi powrót w Titisee-Neustadt (21-23 stycznia), gdzie nasz najmocniejszy reprezentant wygrywał w poprzednim sezonie, bądź w Willingen (28-30 stycznia), czyli w trakcie ostatniego sprawdzianu przed Zimowymi Igrzyskami Olimpijskimi w Pekinie. Jeszcze jedną możliwością jest… powrót dopiero w samym Pekinie, gdzie skoczkowie zmierzą się w dniach 6-14 lutego. Przeznaczenie ponad miesiąca na spokojną pracę może okazać się najlepszym rozwiązaniem na opanowanie kłopotów i nabranie sił na najważniejszą imprezę czterolecia. Kamilowi Stochowi nawet przy powrocie już w Zakopanem trudno będzie odegrać istotną rolę w rywalizacji pucharowej, gdyż bardzo dużo punktów stracił już podczas samego Turnieju Czterech Skoczni. Natomiast w przypadku skutecznej pracy nad techniką i formą na olimpijskie zmagania, polski skoczek mógłby jeszcze namieszać w walce o medale. Wszak na dużym obiekcie będzie bronił tytułu mistrzowskiego sprzed czterech lat.

Spotkanie w Innsbrucku nadal trwa. Nadal nie jest znana lokalizacja, gdzie Mistrz z Zębu będzie odbywał najbliższe treningi. Niewykluczone, że ostatecznie pozostanie to tajemnicą, aby Kamil Stoch odetchnął trochę od obowiązków medialnych i ze spokojną głową szykował się do powrotu do rywalizacji na najwyższe trofea.

Pozostali kadrowicze przebywający obecnie w Austrii (Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Paweł Wąsek, Jakub Wolny i Piotr Żyła) wezmą udział w ostatnim etapie rywalizacji w Turnieju Czterech Skoczni, a także w kolejnych dwóch konkursach w Bischofshofen. Zastępstwo za Kamila Stocha nie jest na ten moment przewidywane. Pozostali członkowie kadry A (Stefan Hula, Kacper Juroszek, Maciej Kot, Jarosław Krzak, Klemens Murańka, Tomasz Pilch, Aleksander Zniszczoł), którzy obecnie nie rywalizują na żadnym froncie, udadzą się na zgrupowanie do słoweńskiej Planicy, gdzie będą pracowali nad dalszym rozwojem i budowaniem odpowiedniej formy. Jak podaje Polski Związek Narciarski, jeżeli jednak któryś zawodnik podczas treningów w Słowenii będzie prezentował wystarczająco wysoką formę, by rywalizować na najwyższym poziomie, może zostać powołany na konkursy w Bischofshofen, które odbędą się w dniach 8-9 stycznia.

 

 

Karol Cześnik,
źródło: PZN

 

Dodaj komentarz