You are currently viewing Kontuzja mistrza. Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem! „Pęka mi serce”
Kamil Stoch (fot. Julia Piątkowska)

Kontuzja mistrza. Kamil Stoch nie wystartuje w Zakopanem! „Pęka mi serce”

Kamil Stoch może aspirować do miana największego pechowca ostatnich tygodni… Jeszcze kilka godzin temu utytułowany skoczek znalazł się w oficjalnym składzie reprezentacji Polski na Puchar Świata w Zakopanem. Niestety okazuje się, że ze startu wykluczy go nawracający uraz stawu skokowego. „Pęka mi serce (…) Kotka spuchła i zmieniła kolor. Kilkugodzinne zabiegi, konsultacje, diagnozy, Zerwana torebka stawowa, nie dane mi będzie wystartować w Zakopane” – napisał na Instagramie.

 

Sezon olimpijski 2021/2022 to dla Kamila Stocha ciągłe poszukiwanie formy i walka z przeciwnościami losu. Mimo, że polski skoczek wskoczył tej zimy na trzeci stopień podium w Klingenthal, w ostatnich tygodniach jego dyspozycja wyraźnie osłabła, czego skutkiem było wycofanie 34-latka z drugiej części Turnieju Czterech Skoczni. Podczas gdy jego koledzy walczyli o pucharowe punkty w Bischofshofen, Stoch miał czas na regeneracje w kraju, przemyślenia i spokojny trening. Mimo początkowego problemu ze znalezieniem czynnego obiektu w warunkach zimowych, finalnie trzykrotnemu mistrzowi olimpijskiemu udało się oddać treningowe próby na specjalnie przygotowanej zakopiańskiej Wielkiej Krokwi.

Skoki te miały w trenerach wzbudzić na tyle dużo optymizmu, że zaczęło się mówić o powrocie lidera kadry nie w drugiej połowie stycznia w niemieckim Titisee-Neustadt czy Willingen, ale już podczas zawodów Pucharu Świata w Zakopanem, które odbędą się w dniach 15-16 stycznia.  – Trenował i skakał całkiem fajnie. Wydaje mi się, że wszystko jest na dobrej drodze i wystartuje w Pucharze Świata w Zakopanem. Jeszcze jutro cała kadra ma trening na Wielkiej Krokwi – mówił nam jeszcze wczoraj dyrektor sportowy polskiej kadry, Adam Małysz. Na start przed własną publicznością miał nalegać sam skoczek.

Dzisiaj jednak z Biało-Czerwonej ekipy trenującej w Zakopanem, zaczęły dobiegać niepokojące informacje, które przekazał Michał Chmielewski z TVP Sport. – Kamil ma skręcony staw skokowy (uraz skrętny skoku skokowego) z dosyć dużym obrzękiem. W tym momencie pojechał na zdjęcia rentgenowskie. Będziemy wiedzieli czy nie ma uszkodzonych kości. Sądzę, że nie. Tak czy inaczej uraz nie był wcale mały. Zawodnik najprawdopodobniej będzie musiał zostać wykluczony z najbliższych konkursów. Występ naprawdę jest mało prawdopodobny – powiedział Telewizji Polskiej lekarz reprezentacji Polski, dr Aleksander Winiarski.

Jak się okazuje, na niewiele zdała się szybka reakcja lekarzy i starania, aby przywrócić mistrza do pełni sprawności. „Pęka mi serce. Ostatni poniedziałkowy skok dał mi tyle wiary, energii i radości, że już nie mogłem doczekać się dzisiejszego treningu. Rozgrzewka, sekunda nieuwagi, nawet nie wiem jak to nazwać i ból… Kostka spuchła i zmieniła kolor. Kilkugodzinne zabiegi, konsultacje, diagnozy. Zerwana torebka stawowa, nie dane mi będzie wystartować w Zakopanem” – napisał Stoch na swoim oficjalnym profilu na Instagramie.

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez Kamil Stoch (@kamilstochofficial)

Niestety wszystko wskazuje więc na to, że historia z lata zatoczy w pewnym sensie koło. Przypomnijmy, że podczas lipcowych zawodów Letniego Grand Prix w Wiśle, Kamil Stoch wygrał kwalifikacje, a później ze względu na obrzęk stawu skokowego został wycofany z obu indywidualnych konkursów. Wcześniej, bo w maju, doświadczony zawodnik przeszedł zabieg usunięcia narośli kostnej w okolicach prawego stawu skokowego. Ten miał wcześniej utrudniać pełną ruchomość stopy, dlatego zdecydowano się na interwencję chirurgiczną. Co więcej, w 2014 roku takiemu samemu zabiegowi została poddana lewa stopa skoczka.

 

Bartosz Leja,
źródło: TVP Sport / informacja własna

 

Dodaj komentarz