You are currently viewing Asikainen wrócił na skocznię po urazie pleców

Asikainen wrócił na skocznię po urazie pleców

Asikainen Lauri S.Piwowar - Asikainen wrócił na skocznię po urazie plecówLauri Asikainen, który na początku czerwca doznał przeciążenia mięśni pleców, po miesiącu przerwy powrócił na skocznię. 27-letni zawodnik klubu Kuusamon Erae-Veikot oddał skoki na normalnym obiekcie Salpausselkä HS-100 w Lahti. Teraz 48. zawodnik minionego sezonu Pucharu Świata będzie mógł dołączyć do kolegów trenujących pod okiem Andreasa Mittera.

 

Asikainen już od kilku lat zmagał się z bólem pleców, który tym razem na cały czerwiec wykluczył go z etapu przygotowań do sezonu letniego. Reprezentant drużyny Suomi nie udał się tym samym wraz z kolegami do austriackiego Ramsau, aby tam na igelicie szlifować technikę. Szczęśliwie uraz nie okazał się na tyle poważny, aby była konieczna interwencja chirurgiczna, dzięki czemu nie zagrozi on przygotowaniu skoczka do kluczowych startów w sezonie 2016/2017.

Po miesięcznej rehabilitacji Asikainen powrócił na skocznię w fińskim Lahti. Czerwiec nie był dla niego jednak czasem odpoczynku – były kombinator norweski skupiał się wówczas na przygotowaniu fizycznym i siłowym.

To naprawdę miłe uczucie, móc powrócić. Musiałem być cierpliwy, ponieważ jeśli wróciłbym zbyt wcześnie, wtedy byłby to powrót do złych rozwiązań – stwierdził zawodnik z Jyväskylä cytowany przez portal hiihtoliitto.fi i dodał: – Jestem bardzo zadowolony, że mogę skupić się na skoczni.

Teraz Asikainen zamierza dołączyć do fińskiej kadry skoczków, która wciąż przebywa na zgrupowaniu w ojczyźnie swojego trenera, Andreasa Mittera. Austriak pracuje wraz ze swoimi nowymi podopiecznymi w Ramsau, w planach jest także odwiedzenie innych skoczni w Europie Środkowej. 27-latek wciąż nie ma jeszcze dokładnych planów konkursowych – jego ewentualny start w nadchodzących zawodach Letniej Grand Prix wiąże się z jego stanem zdrowia.

- Na uwadze mam zimę i Lahti - podkreśla fiński skoczek, wspominając światowy czempionat i dodaje: - Dobrze, że przytrafiło mi się to teraz, a nie w trakcie tych zawodów.

 

źródło: hiihtoliitto.fi

 

Dodaj komentarz