Adam Małysz o upadku Kastelika: „Zlekceważył sprawę”

W zawodach o drużynowe mistrzostwo świata juniorów w amerykańskim Park City Polacy zajęli piąte miejsce – choć mieli ogromną szansę na zdobycie medalu. Szans naszej reprezentacji na podium pozbawił upadek Dominika Kastelika. Zawody na miejscu obserwował dyrektor reprezentacji Adam Małysz, który tuż po konkursie telefonicznie podzielił się z nami wrażeniami.

Zapytany o upadek Kastelika, koordynator kadry nie krył rozgoryczenia. – Szkoda mi pozostałych chłopaków. Upadek to oczywiście niefajna sprawa, ale na szczęście nic się Dominikowi nie stało. Sam jest jednak sobie winny, do występu podszedł zbyt lekceważąco. Podobnie było w konkursie indywidualnym, gdzie został zdyskwalifikowany – stwierdził w rozmowie z naszym portalem Małysz.

Multimedalista mistrzostw świata i igrzysk olimpijskich dostrzega w Dominiku Kasteliku potencjał, jednakże jednocześnie obawia się o jego przyszłość. – Niestety, w Polsce był już niejeden talent, który wykluczył się z własnej głupoty – dosadnie skomentował dyrektor drużyny.

Mimo drobnego zawodu, Małysz pochwalił ekipę trenera Macieja Maciusiaka za przygotowanie do imprezy. – To piąte miejsce i tak jest dobre. Panowie wykonali super robotę, zarówno sztab szkoleniowy, jak i zawodnicy – zakończył.

Już następnego dnia po drużynowym konkursie w Park City Małysz skomentował całą sytuację także na swoim oficjalnym profilu na Facebooku:

rozmawiał Mikołaj Szuszkiewicz