Fińscy skoczkowie zajęli w „drużynówce” w Planicy siódmą lokatę. W zespole kierowanym przez Jani Klingę znaleźli się: Olli, Maeaettae, Asikainen i Ahonen. Najlepszym reprezentantem Suomi był ten ostatni, który zakończył starty w tym sezonie. – Mam przed sobą czas, aby przejść do następnego okresu szkoleniowego z nowym zaangażowaniem – zapewnia.
Harri Olli, który podobnie jak Ahonen stara się wrócić do wysokiego poziomu sprzed lat, dzisiaj skoczył 184 metry i był najsłabszym ogniwem ekipy z północy Europy. – Warunki był naprawdę bardzo różne. Zaczęliśmy już przygotowania do drugiegj rundy, jednak jury podjęło decyzję. Nie można igrać z bezpieczeństwem – podsumował.
Janne Ahonen poszybował w dzisiejszym konkursie zaledwie 189 metrów, a i tak był najlepszym z reprezentantów Finlandii. 37-letni utytułowany zawodnik, który do pucharowej rywalizacji powrócił 2 lata temu, mimo niezadowalających wyników osiąganych tej zimy, nie zamierza kończyć sportowej kariery.
- Koncepcja nadal jest ta sama, do której jesteśmy przyzwyczajeni. W trakcie sezonu były problemy i trudno było zakładać, że wydarzą się cuda. To był ciężki sezon. Na początku wyglądało to dobrze, jednak później musiałem odłożyć skoki na bok z powodu kontuzji i bardzo wiele rzeczy było tego następstwem - powiedział fiński skoczek trenujący pod okiem Hannu Lepistoe i dodał: - Dobrze, że mam przed sobą czas, aby przejść do następnego okresu szkoleniowego z czystym kontem i nowym zaangażowaniem.
W jutrzejszym wielkim finale, w który zmierzą się tylko skoczkowie najwyżej sklasyfikowani w Pucharze Świata, wystąpią jednak inni Finowie - Lauri Asikainen (155 pkt - 30. miejce w PŚ) i Jarkko Maeaettae (133 pkt - 34. miejce w PŚ).
- Jarkko skacze tu dobrze, jego próby były udane technicznie, jednak nie miał zbyt dobrych warunków. Skoki Lauriego były słabe, jednak konkurencja może być dla niego pozytywnym bodźcem - ocenia swoich podopiecznych trener Jani Klinga. Sami skoczkowie mają na jutro sprecyzowane cele.
- To byłoby idealne zakończyć sezon dalekim skokiem - mówi Maeaettae, wtóruje mu Asikainen, którego rekord życiowy wynosi 193,5 metra: - Byłoby wspaniale złamać granicę 200 metrów.
źródło: mtv.fi / hiihtoliitto.fi