Hannu Lepistoe wyciągnął z wielkiego kryzysu Adama Małysza, teraz oferuje, że jest gotowy pomóc Kamilowi Stochowi, który mocno się pogubił. Lepistoe i trener Polaków – Łukasz Kruczek utrzymują koleżeńskie stosunki, więc selekcjoner polskiej kadry czasem prosi o radę doświadczonego Fina. Wybitny trener, który obecnie jest komentatorem Eurosportu uspokoja i wnosi o cierpliwość. „Każdy zespół ma czasem gorsze wyniki. Konieczna jest analiza, a nie zmiana trenera w tym momencie.” – powiedział Eurosport.onet.pl Lepistoe.
Pojawiają się głowy, jakoby wycofanie się z konkursów w Soczi było najlepszym rozwiązaniem dla naszych skoczków, jednak takie rozwiązanie ma również dwie strony medalu. –Może lepszym rozwiązaniem byłoby odpoczęcie albo spokojnie potrenowanie – tłumaczy 66-letni szkoleniowiec i dodaje – To ważna impreza w kontekście igrzysk olimpijskich w 2014 roku. Trzeba tam pojechać, aby potem wiedzieć, co tam jest i nie być zdziwionym obiektem.
Hannu Lepistoe pomógł Małyszowi w 2009 roku, gdy ten nie potrafiąc złapać formy, zastanawiał się nad zakończeniem kariery. Fin uważa, że skoki Stocha w treningach były poprawne, a coś zmieniło się w kwalifikacjach i konkursach. Były trener Małysza mówi, że jest gotowy pomóc aktualnemu liderowi polskiej kadry. –Oczywiście, jeśli poprosi to jestem gotowy, aby spróbować mu pomóc. Bez wątpienia Kamil ma mój numer telefonu – oferuje szkoleniowiec.
źródło: Eurosport.onet.pl
