Po inauguracyjnych konkursach w Niżnym Tagile, rywalizacja przenosi się do Finlandii. Na skoczni Rukatunturi (HS-142), skoczkowie ponownie zasiądą na belce startowej. Szkoleniowiec kadry gospodarzy, Janne Väätäinen, podał skład, który przystąpi do kwalifikacji i zawalczy o miejsce w konkursie głównym.
Podczas pierwszego weekendu Pucharu Świata, w kwalifikacjach udział wzięło tylko dwóch skoczków fińskich – Antti Aalto oraz Niko Kytösaho (mimo, że kwota startowa pozwalała na nominowanie do startu czterech zawodników). Nie zaliczą oni jednak występu w Rosji do udanych. 26-letni Aalto, który jeszcze w poprzednich sezonach był niekwestionowanym liderem ekipy Suomi, nie przebrnął zarówno piątkowych, jak i niedzielnych kwalifikacji i musiał pożegnać się z udziałem w zawodach na bardzo wczesnym etapie.
Jego koledze z reprezentacji sztuka ta się udała – w piątek zajął 23. miejsce, a podczas sobotniej rywalizacji po skokach na 123,5 i 112,5 metra zakończył rywalizację na 18. miejscu, zdobywając pierwsze punkty w sezonie i wyrównując najlepszy wynik w karierze. W niedziele sprawił sporą niespodziankę w kwalifikacjach i po próbie na 118,5 metra został sklasyfikowany na bardzo wysokiej piątej pozycji, dając nadzieję na dobry występ w konkursie. Tak się jednak nie stało. Zaledwie 114 metrów i odległe 39. miejsce w pierwszej serii, nie dało mu przepustki do serii finałowej. Mimo tego, z dorobkiem 13 punktów, na 27. pozycji jest jedynym póki co klasyfikowanym Finem w pucharowej „generalce”.
Podczas drugiego weekendu ze skokami narciarskimi, do kwalifikacji przystąpi dziewięciu Finów. Oprócz Aalto i Kytösaho o awans do konkursu rywalizować będą: Andreas Alamommo, Kalle Heikkinen, Henri Kavilo, Eetu Meriläinen, Jarkko Määttä, Eetu Nousiainen oraz Arttu Pohjola.
Skoczkowie występujący przed własną publicznością z pewnością będą chcieli zaprezentować się lepiej, niż w poprzednich latach, jednak nie od dziś wiadomo, że fińskie skoki narciarskie przechodzą od dłuższego czasu spory kryzys. Finowie dominowali w pierwszej dekadzie XXI wieku, następnie nadszedł drastyczny spadek formy zawodników z Kraju Tysiąca Jezior. Od 2010 roku i podiów Janne Ahonena oraz Mattiego Hautamäki, tylko raz fiński skoczek zakończył rywalizację w najlepszej trójce – miało to miejsce w 2014 roku, kiedy Anssi Koivuranta triumfował w jednoseryjnym, loteryjnym konkursie w Innsbrucku. Nadzieję pokładano w Anttim Aalto, który czterokrotnie w karierze plasował się w czołowej dziesiątce, a sezon 2018/2019 zakończył na 25. miejscu w klasyfikacji generalnej. Później jednak także u niego nastąpił spadek formy. W poprzednim sezonie miejsca w trzeciej dziesiątce przeplatał z jeszcze słabszymi występami, podczas których nie kwalifikował się do drugiej serii. Początek tego sezonu w jego wykonaniu także nie należał do udanych, a nieformalną rolę lidera kadry przejął Niko Kytösaho.
Maria Chenczke,
źródło: Ski Jumping Team Finland / informacja własna
