You are currently viewing Dyskwalifikacja Kobayashiego przez… jeden centymetr. Sato zaskoczony kontrolą sprzętu
Ryoyu Kobayashi (fot. Alexey Kabelitskiy)

Dyskwalifikacja Kobayashiego przez… jeden centymetr. Sato zaskoczony kontrolą sprzętu

Obok Klemensa Murańki i Deckera Deana, dla których udział w niedzielnych kwalifikacjach okazał się niemożliwy ze względu na pozytywny wynik testów na COVID-19, największym pechowcem weekendu można śmiało określić Ryoyu Kobayashiego. Po drugim miejscu wywalczonym w Niżnym Tagile w sobotę, dzień później wicelider Pucharu Świata został zdyskwalifikowany i pozbawiony szans walki o plastron lidera.

 

Zwycięstwa największego faworyta co prawda nie było, jednak skokami na 128 i 131 metrów Ryoyu Kobayashi zapewnił sobie drugie miejsce już na starcie sezonu 2021/2022. Niestety po najlepszej inauguracji zimy w dotychczasowej karierze, w niedzielę… Japończyka dopadł pech. 116 metrów i lokata w drugiej dziesiątce jeszcze nie zwiastowała nic złego, jednak chwilę później po kontroli sprzętu przeprowadzonej przez nowego kontrolera FIS, Mikę Jukkarę, nazwisko 25-latka zniknęło z listy wyników. Okazało się, że młodszy z braci Kobayashi został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. A to wiązało się z nieobecnością wicelidera klasyfikacji generalnej w niedzielnym konkursie i stratami punktowymi do najgroźniejszych rywali.

Zostałem zdyskwalifikowany, ponieważ pas w kombinezonie był o 1 centymetr szerszy niż standardowo. Może stało się tak dlatego, że odkąd przyjechałem do Rosji, moje jedzenie było dość słabe? Ale w tym tygodniu już stąd odlatujemy” – skomentował tę wpadkę sam zainteresowany. Przypomnijmy, że na żywność proponowaną w Rosji przed kilkoma laty narzekali także polscy skoczkowie, jednak jak mówili w tym sezonie, sytuacja miała się znacznie poprawić.

Na ciekawą kwestię zwrócił też uwagę Yukiya Sato, który jako zwycięzca przedostatniego konkursu Letniego Grand Prix, tym razem nie odgrywał w Niżnym Tagile głównych ról. Zajął dziesiąte i czternaste miejsce. „W kwalifikacjach przed niedzielnym konkursem, czterech na sześciu zawodników z naszej reprezentacji zostało zaproszonych do kontroli sprzętu. To dość nietypowe, że sprawdza się więcej niż jednego zawodnika z danego kraju w danym konkursie” – zastanawia się 26-latek, zwracając uwagę na dużą skrupulatność nowego fińskiego kontrolera sprzętu, który zastąpił słynnego Austriaka Seppa Gratzera. „Choć oczywiście naruszenie zasad jest złe. Chcę podejść do tej sytuacji w odpowiedni sposób i sam też spróbować zapobiegać takim wydarzeniom w przyszłości jako zawodnik. Wprowadzimy poprawki i już w Ruce zrobimy kolejny duży krok do przodu” – dodaje, nie będąc wyraźnie zadowolonym z tego, co przydarzyło się w Rosji.

Tak częsta kontrola japońskich zawodników może oznaczać, że Mika Jukkara, który w tym sezonie debiutuje jako kontroler sprzętu z ramienia Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, zauważył w strojach Japończyków coś, co wymagało lepszej weryfikacji i sprawdzenia. Trzeba też podkreślić, że w kwestii limitu skontrolowanych zawodników danej reprezentacji nie obowiązują żadne ograniczenia.

Lista wszystkich dyskwalifikacji w zawodach najwyższej rangi w sezonie 2021/2022 >>>

Warto zaznaczyć, że niedzielnego pecha jeszcze w sobotę nic nie zwiastowało. Japończycy okazali się najlepszą nacją i z dorobkiem 198 punktów zaczęli sezon od prowadzenia w Pucharze Narodów. Złożyło się na to drugie miejsce Ryoyu Kobayashiego, „życiowe” czwarte Naoki Nakamury, dziesiąte Yukiyi Sato, a także kolejni punktujący, czyli Junshiro Kobayashi (11. miejsce), Daiki Ito (15. miejsce) oraz Keiichi Sato (29. miejsce). W drugim konkursie nie było już tak kolorowo. Do dyskwalifikacji lidera ekipy, dołożyły się słabsze występy podopiecznych trenera Hideharu Miyahiry. 14. był Y. Sato, 19. Nakamura, 21. Ito, a K. Sato i J. Kobayashi wylądowali poza punktowaną trzydziestką. To wiązało się ze spadkiem w Pucharze Narodów na trzecią pozycję, a w indywidualnej klasyfikacji Pucharu Świata Ryoyu obniżył loty z drugiego na trzecie miejsce.

 

Bartosz Leja,
źródło: Twitter / informacja własna

 

NOINN baner1 - Dyskwalifikacja Kobayashiego przez... jeden centymetr. Sato zaskoczony kontrolą sprzętu

 

 

Dodaj komentarz