Chęci powrotu i zapewnienia o dobrej formie nie wystarczyły aby Harri Olli został przywrócony do reprezentacji prowadzonej przez Andreasa Mittera. Sąd arbitrażowy w Helsinkach odrzucił odwołanie od decyzji podjętej kilka miesięcy temu przez działaczy Fińskiego Związku Narciarskiego. Krnąbrnemu skoczkowi pozostaje zatem walka w lokalnych zawodach.
Przypomnijmy, że spór z działaczami rodzimego związku narciarskiego rozpoczął się pod koniec września, kiedy to na skutek udziału w kampanii reklamowej jednej z firm działających w branży bukmacherskiej, 31-letni Harri Olli został wyrzucony z kadry narodowej.
Skoczek z Rovaniemi złożył odwołanie od decyzji włodarzy Fińskiego Związku Narciarskiego i cała sprawa została skierowana do sądu arbitrażowego, a sam zainteresowany snuł plany na przyszłość oraz liczył na skrócenie czasu odsunięcia od drużyny narodowej, o czym informowaliśmy na łamach naszego portalu pod koniec listopada. Okazało się jednak, że prawo leży po stronie działaczy i decyzja o odsunięciu zawodnika od kadry narodowej zostanie podtrzymana.
Wygląda zatem na to, że na powrót do rywalizacji na najwyższym, światowym poziomie, wicemistrz świata z Sapporo będzie musiał poczekać i co więcej, potwierdzić dobrą formę i aspiracje do kadry prowadzonej przez Andreasa Mittera. Decyzją sądu arbitrażowego w Helsinkach, doświadczony zawodnik przegrał spór z włodarzami federacji narciarskiej z Kraju Świętego Mikołaja. 31-latek będzie mógł startować jedynie w zawodach rozgrywanych na szczeblu lokalnym, a na arenie międzynarodowej pojawi się jedynie w przypadku uzyskiwania dobrych rezultatów w fińskich konkursach niższej rangi.
źródło: iltasanomat.fi